Gdy świat mody obraca się szybciej niż partnerka w tańcu towarzyskim, my w naszym sklepie nie tylko podążamy za nim – my mu dyktujemy kroki. Tak, drodzy tancerze, to my ustawiamy tempo!
Pamiętacie te golfy od inti****, które kiedyś królowały na parkietach i ulicach miast? Ach, te czasy, kiedy golf był jak dobra muzyka disco – wszyscy wiedzieli, że to trochę kicz, ale i tak wszyscy to kochali. Nasze babcie nosiły je z klasą, a tancerze przejęli tę estafetę z równie wielkim zamiłowaniem do niekonwencjonalnego stylu.
Ale jak to bywa w świecie tańca, moda zrobiła piruet! i golfy zniknęły w garderobowych czeluściach, ustępując miejsca nowym trendom. Czyżby przyczyną były te prześwitujące materiały, które po rozciągnięciu zachowywały się jak plotki w szatni – zbyt wiele odsłaniające? Możliwe. Brak konkurencji? Też prawdopodobne.
Lecz teraz, po wielu latach, jak feniks z popiołów, golf powraca w naszym wykonaniu! Oto najnowszy model, który odmienia reguły gry. Z nami golf nie jest tylko kawałkiem tkaniny – to przejaw sztuki ubierania się! Stworzyliśmy coś, co sprawdzi się zarówno w migoczących światłach sali balowej, jak i w powadze sędziowskich ław.
I wiecie co? W trakcie pisania tego artykułu, zaraz mam wyjść na imprezę. I zgadnijcie, co mam zamiar założyć? Oczywiście, jeden z naszych golfów. To nie tylko strój, to manifest – manifest osoby, która tworzy modę taneczną, a nie tylko jej podąża. A jeśli ktoś zapyta: “Czy to nie ten stary, dobry golf?” – odpowiem z uśmiechem: “Nie, to nasz nowy, jeszcze lepszy golf”.