Hej, miłośnicy tańca! Zastanawialiście się kiedyś, skąd pochodzą te wszystkie stylowe ubrania, które nosimy na parkiecie? Otóż tak, historia tanecznej mody to niesamowita podróż od "workowatych" początków po dzisiejsze wyszukane kreacje.
Kiedyś, dawno temu w krainie tanecznych balów, tancerze trenowali w szerokich, wręcz workowatych koszulach. Do tego dochodziły szerokie, kolorowe krawaty, które mogłyby konkurować z pejzażami Van Gogha pod względem jaskrawości. Spodnie? O, proszę bardzo – były tak szerokie, że wydawało się, że flanela chce przysłonić cały parkiet! Co do fraków, no cóż... mówi się, że do jednego z rękawów można było wsunąć całą nogę i nadal miałoby się sporo miejsca.
Ale czasy się zmieniały, a tancerze zaczęli sobie zdawać sprawę, że może warto byłoby pokazać te wszystkie trudne ruchy, które wypracowywali na lekcjach. A jak można było to zrobić? Oczywiście, poprzez bardziej dopasowane stroje! Fraki stały się bardziej obcisłe, a koszule... ach, te koszule stały się prawdziwie elastyczne, podkreślając każdy ruch tancerza.
Później przyszła era koszulek. I tak, przyznaję – na początku były one trochę kontrowersyjne. Szczególnie w Anglii, gdzie niejeden konserwatywny trener miał co do nich zastrzeżenia. Osobiście miałem kilka "przyjemnych" chwil, gdy na lekcji pojawiałem się w koszulce polo z krótkim rękawem. Pewnego razu nawet zapomniałem krawata i zostałem obdarowany najbardziej paskudnym zielonym krawatem, jaki kiedykolwiek widziałem. Uwierzcie mi, nie ma gorszego uczucia niż tańczenie w czymś, co wygląda jakby zostało wyrzucone z lat 70.
Dla mnie wygląd zawsze był ważny. Szukałem ubrań, które podkreślą sylwetkę, uwydatnią akcje ciała i będą przy tym wygodne. Wraz z moimi konkurentami forsowaliśmy nową modę, odchodząc od "spadochronów" (tak nazywano workowate koszule i fraki).
Marzenie o stworzeniu własnej kolekcji narodziło się dość późno. Zastanawiałem się – skoro przez całe życie projektowałem ubrania, które były wygodne i dobrze wyglądały, dlaczego by się tym nie podzielić ze światem? I tak powstało Kosa Collection.
Ale jak dokładnie stworzyłem tę markę? To już temat na osobny artykuł. A tymczasem, zapraszam na taneczną podróż po świecie mody z Kosa Collection.